wtorek, 6 października 2015

Bo wszystko ma swoj cel

Dawno sie nie odzywalysmy, wiec dzis pora na pare slow. 
U nas na wsi piekna sloneczna jesień, na polach wciaz sloneczniki... szykuje sie piekny plener:)
Ogrod jeszcze mocno nieogarniety z braku czasu, gdyz ostatnio mocno pochlonela nas praca i Adama treningi (te wreszcie wymarzone w prawdziwym klubie). Ale co tam... :) Jesień jest piekna i juz. Wczoraj rano bylysmy na lakach patrzec gdzie ptaki zbieraja sie do odlotu, widok niesamowity, gdyz razem z nami przygladalo sie stado saren i inne cuda siwata ehehe....
Przed nami jeszcze troche pracy, ale za dwa tygodnie ...leczenie duszy. 
W grono naszych domownikow zapisal sie ...kotek , malutki szary cudny, na ktorego oczywiscie mam uczulenie ehehe, ale jest cudny. Tasi zachwycona nowym domownikiem, ...wspolne posilki z jednej miski i wspolne legowisko, oraz wspolne zabawki...tylko kosci Tasii uznaje tylko i wylacznie oraz kategorycznie za SWOJE. I  wtedy dochodzi do wymiany kocio-psich zdan. Za to my mamy ubaw jakiego swat nie widzial... 
Remont trwa nadal:) Konca nie widac:)
Ale co tam... choinka bedzie stala i juz.

Zyczymy wszystkim ciepla i radosnych chwil.
Odezwiemy sie za jakis czas.
:):):) 
Zapraszamy na jesienne plenery...WARTO